O tym, jak precyzyjny opis usług w umowie decyduje o skuteczności współpracy 

 

W logistyce może zawieść nie tylko technologia czy infrastruktura, lecz także komunikacja. To, jak definiujemy pojęcia, opisujemy procesy i rozumiemy wspólne obowiązki, ma bezpośredni wpływ na efektywność całego łańcucha dostaw. Dobrze zaprojektowana umowa logistyczna powinna więc nie tylko regulować odpowiedzialność stron, lecz przede wszystkim umożliwiać skuteczne działanie w codziennej praktyce. 

 

Na czym polega wyzwanie 

W codziennym języku operacyjnym często posługujemy się sformułowaniami, które wydają się oczywiste aż do momentu, gdy trzeba je zinterpretować w kontekście umowy. „Dostawa w 24 godziny”, „kompleksowa obsługa logistyczna”, „etykietowanie” – każde z tych pojęć brzmi z pozoru jasno, ale w rzeczywistości może oznaczać zupełnie coś innego dla każdej ze stron. Weźmy przykład zapisu „kompleksowa obsługa logistyczna”. Brzmi dobrze, ale co właściwie oznacza? Czy obejmuje jedynie rozładunek, przyjęcie towaru, jego kompletacje i wydanie, czy także kontrolę jakości, etykietowanie, integrację IT, zarządzanie nośnikami, a może także co-packing i obsługę zwrotów? A co z „dostawą w 24 godziny”? Od kiedy liczymy ten czas? od cut-offu o 14:00? czy od momentu złożenia zlecenia o 16:37?  

Podobnie wygląda kwestia etykietowania. W dokumencie widnieje jedno słowo: „etykieta”. W praktyce oznacza to jednak cztery formaty, dwa standardy GS1, trzy wyjątki dla marketplace’ów. Każdy wyjątek to dodatkowa minuta pracy, a na tysiącach przesyłek robi się z tego nowy proces. To właśnie takie pozornie drobne nieprecyzyjności generują w logistyce największe problemy. Nie przez złą wolę stron, ale przez brak jednoznaczności. 

Drobne różnice interpretacyjne potrafią zadecydować o tym, czy współpraca przebiega płynnie, czy kończy się reklamacjami i sporami. Z pozoru niewielka rozbieżność w rozumieniu pojęcia „proof of delivery” może prowadzić do odmiennego ustalenia momentu wykonania usługi. A w logistyce, gdzie czas, przepływ informacji i precyzja stanowią fundament całego procesu, brak jednoznacznych ustaleń przekłada się na wymierne straty finansowe i operacyjne. 

Dlaczego to ważne 

Kontrakty logistyczne należą dziś do jednych z bardziej złożonych umów. Łączą wiele elementów oraz wymagają zrozumienia procesów operacyjnych, systemów IT i specyfiki branży klienta. To przestrzeń, w której spotykają się dwa światy, prawny i operacyjny. 

Umowa logistyczna powinna być nie tylko spójna i precyzyjna, ale też możliwa do realnego wdrożenia. Dobrze zaprojektowany kontrakt musi odpowiadać rzeczywistym procesom operacyjnym i sytuacjom, które mogą wystąpić w trakcie współpracy, również tym wyjątkowym czy kryzysowym. To właśnie strona operacyjna, czyli logistycy, wiedzą, gdzie w praktyce pojawiają się ryzyka, wąskie gardła czy punkty decyzyjne wymagające jasnych zasad. Dlatego w tworzeniu umów logistycznych kluczowe jest połączenie precyzji prawnika i doświadczenia praktyka. Dopiero wtedy powstaje dokument, który jest zrozumiały, funkcjonalny i naprawdę działa w codzienności. 

    Pięć zasad, które budują wspólny język współpracy 

    1. Scope of Work – zacznij od procesu, nie od paragrafu 

    Dobrze zaprojektowany kontrakt logistyczny powinien zaczynać się od opisu procesu. Scope of Work to serce każdej umowy, szczegółowy opis tego, co, w jakiej kolejności i w jakich warunkach ma być wykonane. Powinien uwzględniać cały przebieg procesu: od przyjęcia towaru po jego wydanie, określać role stron, harmonogramy, czasy cut-off, okna czasowe, dopuszczalne odchylenia oraz sposób potwierdzania wykonania usługi. 

    W praktyce dobrze przygotowany Scope of Work eliminuje większość potencjalnych sporów, ponieważ strony od początku wiedzą, co oznacza „przyjęcie”, „kompletacja”, „dowód doręczenia” czy „lead time”. Bez takiego załącznika nawet najlepsze KPI tracą sens, bo nie wiadomo, co właściwie mierzą. 

    Scope of Work powinien mieć formę dokumentu operacyjnego – przejrzystego, często wizualnego, z tabelami, wykresami lub schematami procesów. Taki układ sprawia, że umowa przestaje być teoretyczna, a staje się praktycznym narzędziem zarządzania współpracą. 

    2. Wspólny słownik pojęć 

    Każdy kontrakt logistyczny powinien zawierać zestaw definicji, które precyzują kluczowe pojęcia. Choć często traktowane jako część formalna, w rzeczywistości decydują o bezpieczeństwie i przewidywalności współpracy. Definicje powinny obejmować nie tylko zakres usług, ale także standardy jakości i narzędzia komunikacji. 

    Przykłady pokazują, że błędnie zrozumiane pojęcia potrafią mieć wymierne skutki finansowe. W jednym z projektów 3PL słowo „etykietowanie” oznaczało dla klienta prosty wydruk, a dla operatora  pełen proces graficzny i integrację systemową. Efekt? Tygodniowy przestój i lawina reklamacji. Precyzyjny słownik pojęć to nie formalność, to narzędzie zarządzania ryzykiem. 

    3. Dowody wykonania 

    Kolejnym elementem skutecznej umowy są dowody wykonania. To one potwierdzają, że dana czynność została zrealizowana zgodnie z umową. Warto jasno wskazać, co uznajemy za takie potwierdzenie czy będzie to przykładowo skan dokumentu przyjęcia (GRN), status w systemie WMS lub EDI, czy podpis odbiorcy na Proof of Delivery. 

    Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że żaden system nie jest nieomylny. Zawieszenia, błędne statusy czy brak synchronizacji danych to codzienność. Dlatego w umowie powinna znaleźć się klauzula zabezpieczająca, wskazująca, że w razie rozbieżności między systemem a stanem faktycznym strony mogą sięgnąć po inne źródła, takie jak raporty, dokumenty przewozowe lub niezależne potwierdzenia. Ten prosty zabieg pozwala uniknąć wielu sporów, zanim jeszcze się zaczną. 

    4. Legal Design – umowa, którą naprawdę da się czytać 

    Legal Design w umowach logistycznych to podejście, które łączy prawniczą precyzję z myśleniem projektowym i operacyjną użytecznością. Zakłada, że dobra umowa powinna być nie tylko poprawna prawnie, ale też zrozumiała i funkcjonalna dla wszystkich, którzy z niej korzystają – od działu prawnego, poprzez dział handlowy, po kierowników magazynów. W praktyce oznacza to rezygnację z hermetycznego języka na rzecz logicznej struktury, czytelnych tabel, diagramów procesów i prostych sformułowań opisujących rzeczywistość biznesową. 

    Coraz więcej firm logistycznych i operatorów 3PL sięga po szkolenia i wdraża elementy Legal Designu w swoich kontraktach. Powód jest prosty: złożoność umów rośnie, a tradycyjne dokumenty przestają być narzędziem współpracy. Umowy projektowane w duchu Legal Designu stają się praktycznym punktem odniesienia w codziennym zarządzaniu procesem, a nie tylko zabezpieczeniem prawnym. Dają wspólny język prawnikom i logistykom i coraz częściej stanowią nowy standard profesjonalnej współpracy w branży. 

     

    5. RACI – odpowiedzialność zapisana jasno, zanim pojawi się kryzys 

    W złożonych projektach logistycznych kluczowa jest przejrzystość odpowiedzialności. Matryca RACI (Responsible, Accountable, Consulted, Informed) pozwala przypisać, kto wykonuje zadania, kto podejmuje decyzje, kogo konsultować, a kogo informować. Sama obecność takiej matrycy w umowie to jednak dopiero początek – by była użyteczna, musi precyzować nie tylko obowiązki, ale także sposób działania w sytuacjach wyjątkowych, takich jak spiętrzenia transportów, awarie systemu czy opóźnienia dostawców. 

    W praktyce często bywa tak, że zapis „za planowanie slotów odpowiada operator” okazuje się niewystarczający, gdy kierowca utknie na autostradzie i kilka transportów zbiega się w jednym czasie. Kto wtedy decyduje o kolejności obsługi? Czy operator działa samodzielnie, czy musi uzgadniać zmiany z klientem? A jeśli klient nie odbiera telefonu, kto bierze odpowiedzialność za przestój? Dobrze przygotowana matryca RACI powinna te kwestie przewidywać i jasno określać tryb działania w takich przypadkach. 

    Komunikacja kontraktowa i aktualizacja postanowień 

    Nawet najlepiej zaprojektowana umowa nie zadziała, jeśli po podpisaniu trafi do szuflady. Logistyka to branża, w której wszystko się zmienia – wolumeny, kanały sprzedaży, technologie i regulacje. Dlatego kontrakt powinien żyć wraz z procesem, który reguluje. 

    W praktyce oznacza to wprowadzenie mechanizmów komunikacji i przeglądu postanowień: regularnych spotkań operacyjnych, tzw. business review meetings, wymiany raportów KPI, aktualizacji Scope of Work czy listy kontaktowej. To momenty, w których obie strony mogą wspólnie ocenić, czy zapisy nadal odpowiadają rzeczywistości i czy język umowy nie wymaga korekty. 

      Co możesz zrobić dziś 

      Warto zrobić audyt i przyjrzeć się obowiązującym umowom logistycznym z nowej perspektywy i sprawdzić; 

      Czy rzeczywiście opisują proces tak, jak działa on w praktyce? 

      Czy zawierają szczegółowy Scope of Work?  

      Czy definicje są jednoznaczne i spójne z językiem, którym posługuje się zespół?  

      Czy przypisanie odpowiedzialności obejmuje również sytuacje kryzysowe?  

      Czy umowa jest napisana w języku zrozumiałym dla nie-prawników? 

      Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedź brzmi „nie”, to wyraźny sygnał, że warto rozważyć wprowadzenie do umowy, w drodze jej renegocjacji, odpowiednich postanowień. Lepiej zrobić to teraz, gdy brak precyzji nie generuje jeszcze problemów, niż w sytuacji, gdy niejasne postanowienia umowy okażą się źródłem sporu lub paraliżu operacji.  

      Game changerem może być wdrożenie do kontraktu zasad Legal Designu i usprawnienie komunikacji między działami. To podejście pozwala tworzyć dokumenty bardziej przejrzyste, logicznie ułożone i zrozumiałe dla wszystkich uczestników procesu co w konsekwencji ułatwia zarówno współpracę, jak i zarządzanie samą umową. Często okazuje się, że wiele problemów, które uznajemy za operacyjne, ma swoje źródło nie w procesie, lecz w treści umowy. 

      Warto w tym procesie sięgnąć po wsparcie osób, które od lat działają na styku prawa i logistyki, takich, które rozumieją zarówno język umowy, jak i realia operacyjne. Dzięki temu możliwe jest nie tylko wychwycenie ryzyk, ale też zaprojektowanie rozwiązań dopasowanych do konkretnego modelu biznesu.

      A jeśli potrzebujesz wsparcia w przeprowadzeniu takiego audytu lub optymalizacji umowy logistycznej, skontaktuj się z autorami tego artykułu. 

      Umowy logistyka, konferencja Puls Biznesu

       

      Artykuł przygotowali: 


      Żaneta Ścigała – radczyni prawna specjalizująca się w doradztwie dla sektora nieruchomości magazynowych i logistyki. Partnerka w kancelarii Legal Hub Wojnarowska Ścigała Irlik, współzałożycielka E-Commerce Logistics Experts Association.  

      Piotr Skobało – doradca strategiczny z obszaru logistyki i zarządzania łańcuchami dostaw, Partner Zarządzający w Magna Valor, Wice Prezes Region Europa w Tompkins Ventures, wykładowca akademicki. 

      Masz pytania? Zapraszamy do kontaktu bezpośrednio na [LinkedIn Żanety] oraz [LinkedIn Piotra].

      Potrzebujesz indywidualnego dodatkowego wsparcia?